Etykiety

1% agenezja ciała modzelowatego allegro aukcja charytatywna Anielka Anna babcia babka płesznik bajka balonikowanie tchawicy baseny termalne beatboxing blog Boże Narodzenie Centrum Nauki Kopernik ceramika chodzenie codzienność Czerna dieta dramat duchowość dziadek działka dzieciństwo dzień dziecka dzień matki dzień ojca edukacja domowa Euro 2012 festyn charytatywny fotografia frywolitki Fundacja Mam Marzenie fundoplikacja sposobem Nissena gastrostomia góry grzybek guzik hipoterapia imieniny implant ślimakowy integracja sensoryczna jak pomóc kamienice kampania społeczna kangur Karol Karolek klasztor Kobieca Agencja Detektywistyczna Nr 1 kolejka na Kasprowy komiksy konkurs kot książeczki dla dzieci książka książki laryngotracheoplastyka Laski leczenie lego majówka Mały Kaszalot Bu Mały Książe maska krtaniowa metoda Mazgutowej metoda symultaniczno-sekwencyjna Mój Kraków muminki muzyka nadciśnienie płucne niedomykalność nagłośni O. Ziółek Ogród Doświadczeń ojcostwo Ojców oscylator otoczenie otolaryngologia Poznań Palmiarnia papeteria pasaż ukł. pokarmowego Paschy PEG PHmetria Pierwsza Komunia Św. piknik lotniczy pływanie po co nam 1% porażenie fałdu głosowego poród Poznań procesor mowy prolife przedszkole przepisy wielkanocne przepuklina przeponowa Radio Kraków refluks rehabilitacja rehabilitacja słuchowa rehabilitacja w wodzie rekolekcje respiratoroterapia rękodzieło rodzina rustykalnie rysunek sen/bezsenność słuchowisko spowiedź Stal Nowa Huta strata dziecka street art subkonto Sursum Corda szkoła szopka krakowska święty Mikołaj tata teatr terapia karmienia tort orzechowy tracheostomia turnus hipoterapeutyczny turnus logopedyczny turnus rehabilitacyjny Ulica 25 upał upcykling urodziny wakacje Wcielenie Wielkanoc Wielki Post wspomnienia zagęszczanie płynów zestaw niskopoziomowy zoo Zosia zwężenia tchawicy życzenia żywa szopka

18.01.2012

Konkurs na bloga roku 2011-refleksja przed finałem:)

W kategorii "Ja i moje życie" oprócz mojego bloga jest jeszcze 728 innych. Ku mojemu zaskoczeniu i zadowoleniu, Lobzovka ciągle w pierwszej pięćdziesiątce. Wprawdzie w finale będzie się liczyło tylko pierwszych 10 blogów, ale myślę, że jak na mój dość krótki staż bloggerki to bardzo fajny wynik:) Znaczy to dokładnie tyle, że jest niemała grupa osób, które chętnie odwiedzają moją wirtualną przestrzeń i to mnie cieszy. Ale jeszcze bardziej cieszy mnie fakt, że najczęściej czytanymi postami są te naszpikowane opowieściami szpitalnymi, terminami medycznymi i w ogóle średnio relaksujące treścią. Interpretuję to tak, że zatrzymują się tutaj rodzice chorych dzieci, być może z podobnymi problemami swoich pociech i swoimi własnymi - z niepełnosprawnością dziecka związanymi. Otrzymuję czasami takie informacje zwrotne.
Mój blog miał być poniekąd spłaceniem długu, jaki zaciągnęliśmy również w sieci. Chodzi o pomoc od ludzi, dla których życie z niepełnosprawnym dzieckiem, było już wtedy codziennością. Dla nas to były pierwsze dni, miesiące życia Karolka. Choć znajomość z Izą ( naszym przewodnikiem w świecie dziecka z agenezją ciała modzelowatego) rozpoczęła się zanim Karolek się urodził, bo już wtedy wiedzieliśmy o jego chorobie. Ta znajomość trwa już prawie 7lat (!) a widziałyśmy się tylko raz w życiu:) Izuniu! najserdeczniej Cię pozdrawiamy i dziękujemy po raz enty:)
Teraz my mamy wcale nie tak małe doświadczenie życia z chorym dzieckiem ( i zdrowym też:)). Chciałabym, żeby ten blog był swoistą grupą wsparcia, może podpowiedzią i nadzieją:)
Ten blog to tez mój pomysł na przesłanie innym prośby o przekazanie 1% i darowizn na subkonto Karolka. Na co chcielibyśmy zebrać pieniądze w tym roku i dlaczego 1% jest dla nas tak ważny, piszę tutaj
Te dwa powody są dla mnie najważniejsze w prowadzeniu bloga. Ale ponieważ jest to mój blog, to chcę mieć też tutaj swoją własną przestrzeń:), Stąd zakładka "Otoczenie i Codzienność", zaniedbane nieco książeczki dla dzieci ( uwielbiam:)) i "Mój Kraków". Zakładka "Rękodzieło" się wyemancypowała i stała się "Manufakturą z Bożej łaski"-blogiem. Z czasem zauważyłam, że dość nieświadomie udała mi się fajna rzecz: chorobowe historie Karolka i nasze z nimi zmagania wkomponowane są w inne sprawy naszego życia. I choć etykiety "Karol" są najliczniejsze, to jednak "Codzienność" i "Zosia" też są liczne. Jakoś to się przekłada na nasze życie. Ale tylko jakoś. Z. - moja rozsądniejsza połowa. Jest go tutaj dokładnie odwrotnie proporcjonalnie do tego, ile go jest na prawdę:)

Przesłanie Lobzovki na konkurs wydało mi się fajną pomocą w dążeniu do pierwszego i drugiego celu. Dziękuję wszystkim, którzy wysłali smsy:)
Kto jeszcze miałby takie życzenie, ma szansę do jutra do godz. 12. ( Sms o treści A00384, na numer 7122. koszt 1,23 brutto z VAT) Dochód z smsów przekazany ma być przez organizatorów konkursu na turnusy rehabilitacyjne osób niepełnosprawnych.









2 komentarze:

Beata pisze...

Gratuluję! Przede wszystkim wytrwałości w prowadzeniu bloga, co nie może być łatwe, gdyż jest to trochę czasochłonne...:) Zagłosowałam przed chwilą na Twój blog. Powodzenia!

Mnie coraz częściej dopadają wątpliwości, czy nie zaniechać prowadzenia swojego bloga. Pytam siebie, a kto to w ogóle czyta?:) Kogo obchodzą moje "wypociny"?;) Przechodzę chyba tzw. kryzys blogerski:):):)

lobzovka pisze...

A to jest coś takiego( kryzys blogerski)?Ja piszę głównie w nocy. A na następny dzień nie mogę patrzyć na to co napisałam:) Póki będę miała e dwa cele o których pisałam, to będę też widziała sens pisania. No, może jeszcze "Mój Kraków" Tak, tak! Mam wiele wątków do tej zakładki:)Pozdrawiam!

Prześlij komentarz