Piękna, odrestaurowana, wybitna przedstawicielka polskiego art deco- kamienica na rogu Al. Słowackiejgo i ul. Łobzowskiej. Jest to pięciopiętrowy apartamentowiec, dom profesorów UJ .Jej projektantem jest- obok Stefana Żeleńskiego i Piotra Jurkiewicza - Ludwik Wojtyczko. Jeden z najwybitniejszych twórców szkoły krakowskiej. Oprócz tej cudownej kamienicy, jest on również autorem sąsiadującej z kościołem Mariackiem, kamienicy Celesta Czynciela; drugiego domu profesorów UJ przy ul. Królewskiej; gmachy Sejmu Śląskiego w Katowicach czy siedziby zakładu witraży "S. G. Żeleński" przy Al. Krasińskie. Ten ostatni budynek przez lata przypisywałam intuicyjnie Teodorowi Talowskiemu, a wszystko przez asymetrię, która u Talowskiego występuje tak często. A ponieważ Talowski nie przestaje mnie zachwycać, z pewnością poświęcę mu kiedyś osobny post. Ze zdjęciami naturalnie:)
Cudo przy Al. Słowackiego swoją nazwę zawdzięcza specyficznej dekoracji. Z otynkowanymi na biało ścianami silnie kontrastuje czarna ceramika. Ta kolorystyka przydała domowi profesorskiemu również nazwę "pod trupią czaszką" , "krematorium" czy "trumna profesorska".
Ozdobne czarne kafle wyprodukowane były na specjalne zamówienie. Kamienica zbudowana została z cegły i żelbetu na planie litery "V".
Czas obszedł się brutalnie z domem profesorskim. Zanieczyszczenia powietrza, spaliny sprawiły, że niegdyś białe ściany stały się szare. A piękna czarna ceramika, popękała pod wpływem rezonansu bez przerwy przejeżdżających alejami samochodów. Spękana ceramika tworzyła czarno czerwone pasy. I taki to smutny widok przedstawiał się przechodniom. Ale ta historia ma swoje dobre zakończenie. W 2007 roku Uniwersytet Jagieloński zlecił renowację zewnętrznej elewacji budynku. Efekt prac zachwyca i za każdym razem przechodząc obok niego, gęba sama mi się uśmiecha, bo to prawdziwa przyjemność patrzeć na coś tak pięknego!
Szkoda, że nie zrobiłam zdjęć "trumny",kiedy była smutna i odrapana a jej widok zawsze mnie przygnębiał. Kiedy na nią patrzyłam, żal mi było znikającej i sypiącej się niegdyś przecież przepięknej kamienicy. Gdybym wtedy zrobiła zdjęcia, dziś mogłabym je porównać. Ale ktoś inny zrobił takie zdjęcia. Sami zobaczcie. Jest się z czego cieszyć, prawda?:)
Cudo przy Al. Słowackiego swoją nazwę zawdzięcza specyficznej dekoracji. Z otynkowanymi na biało ścianami silnie kontrastuje czarna ceramika. Ta kolorystyka przydała domowi profesorskiemu również nazwę "pod trupią czaszką" , "krematorium" czy "trumna profesorska".
Ozdobne czarne kafle wyprodukowane były na specjalne zamówienie. Kamienica zbudowana została z cegły i żelbetu na planie litery "V".
Czas obszedł się brutalnie z domem profesorskim. Zanieczyszczenia powietrza, spaliny sprawiły, że niegdyś białe ściany stały się szare. A piękna czarna ceramika, popękała pod wpływem rezonansu bez przerwy przejeżdżających alejami samochodów. Spękana ceramika tworzyła czarno czerwone pasy. I taki to smutny widok przedstawiał się przechodniom. Ale ta historia ma swoje dobre zakończenie. W 2007 roku Uniwersytet Jagieloński zlecił renowację zewnętrznej elewacji budynku. Efekt prac zachwyca i za każdym razem przechodząc obok niego, gęba sama mi się uśmiecha, bo to prawdziwa przyjemność patrzeć na coś tak pięknego!
Szkoda, że nie zrobiłam zdjęć "trumny",kiedy była smutna i odrapana a jej widok zawsze mnie przygnębiał. Kiedy na nią patrzyłam, żal mi było znikającej i sypiącej się niegdyś przecież przepięknej kamienicy. Gdybym wtedy zrobiła zdjęcia, dziś mogłabym je porównać. Ale ktoś inny zrobił takie zdjęcia. Sami zobaczcie. Jest się z czego cieszyć, prawda?:)
przed remontem. fot. skyscrapercity |
fot. skyscrapercity |
Po remoncie. Ładna mi trumna... |
4 komentarze:
robi wrażenie!
Prawda?!:) Piękna jest. I "spacer" alejami staje się mniej nieznośny, kiedy można oczy czymś takim nacieszyć. Na szczęście przy alejach jest więcej pięknych kamienic. Niestety, większość z nich nie ma takiego szczęścia jak "trumna" i ciągle czekają na swoich sponsorów
Czekam niecierpliwie na tekst (i zdjęcia !) o kamienicach (i nie tylko :-) Talowskiego. Te jego bajowe i poetyckie, trochę czarodziejskie kamienice barzdo mi się podobają :-)
Ventus, bardzo dziękuję za komentarz i...motywację:) Od dawna się zbieram, żeby tekst napisać. Zbieram się i zdjęcia też. Ale jak już teraz wiem, że ktoś czeka na ten post niecierpliwie, no to zbiorę się szybciej:)Szybciej tzn. pewnie po Nowym Roku. Pozdrawiam!
Prześlij komentarz