Stary Kleparz - dobry pomysł na spacer |
...powiedział Baron. Piotr Baron w trójce. Święta prawda.
A w taką właśnie sobotę bardzo lubię chodzić na Stary Kleparz. Dopieścić oczy, nozdrza, nacieszyć się tą całą krzątaniną. Przy okazji też coś kupić.
Zapachy się mieszają i w niczym nie przypominają tych z drugiej strony ulicy. Pachną konwalie, bez i młoda cebulka.
Lubię Stary Kleparz, bo podobnie jak inne tego typu place, nie stracił uroku sezonowości. Późną wiosną pachną truskawki, latem poziomki, jagody i czereśnie. Jesienią grzyby i świeże orzechy włoskie. A zima stoiska z buncem, oscypkami, masłem i mlekiem, ku memu zadowoleniu, są mniej wonne. I w ogóle zimą nie pachnie nic i coraz bardziej rośnie pobyt na wiosenne barwy, smaki i zapachy.
Lubię Stary Kleparz, bo podobnie jak inne tego typu place, nie stracił uroku sezonowości. Późną wiosną pachną truskawki, latem poziomki, jagody i czereśnie. Jesienią grzyby i świeże orzechy włoskie. A zima stoiska z buncem, oscypkami, masłem i mlekiem, ku memu zadowoleniu, są mniej wonne. I w ogóle zimą nie pachnie nic i coraz bardziej rośnie pobyt na wiosenne barwy, smaki i zapachy.
Pierwsza botwinka w jej życiu... |
i kolejna w naszym. |
Napis na słonecznym zegarze jest jak pocieszenie przed opuszczeniem tego miejsca. Pozwala wierzyć, że szaleństwo świata nie będzie trwało wiecznie.
Życie sen krótki |
W taką sobotę nie można nie upiec ciasta. Wyjątkowego. Tarta owsiana. Śmietankowo- kuminowa krówka
Ani też nie pójść na rolki z synkiem czy spacer z córeczką, Z synkiem, w tłumie tańczących rolkarzy, zrobiliśmy kółeczko wokół błoń. A potem kiedy już Zosia i jej tata odnaleźli nas, poszliśmy na ul. św Anny. Bo tam pomiędzy kolegiatą św. Anny a plebanią mogliśmy się przekonać jak bardzo nasze oczy mogą kłamać.
I tak powinna wyglądać każda sobota. Niestety nie każdy szósty dzień tygodnia jest dobry na sobotę.
2 komentarze:
Kochana, też słyszałam te słowa Barona... a Stary Kleparz uwielbiam...uwielbiam to mało powiedziane, tam jakby czas się zatrzymał, a poza tym tak bardzo kojarzy mi się z czasem naszego miodowego roku spędzonego w Krakowie. Pozdrawiam i życzę więcej takich dobrych dni...
taka sobota w środku tygodnia na przykład to byłoby coś:) Tego życzę również i Tobie Aniu:)
Prześlij komentarz