Etykiety

1% agenezja ciała modzelowatego allegro aukcja charytatywna Anielka Anna babcia babka płesznik bajka balonikowanie tchawicy baseny termalne beatboxing blog Boże Narodzenie Centrum Nauki Kopernik ceramika chodzenie codzienność Czerna dieta dramat duchowość dziadek działka dzieciństwo dzień dziecka dzień matki dzień ojca edukacja domowa Euro 2012 festyn charytatywny fotografia frywolitki Fundacja Mam Marzenie fundoplikacja sposobem Nissena gastrostomia góry grzybek guzik hipoterapia imieniny implant ślimakowy integracja sensoryczna jak pomóc kamienice kampania społeczna kangur Karol Karolek klasztor Kobieca Agencja Detektywistyczna Nr 1 kolejka na Kasprowy komiksy konkurs kot książeczki dla dzieci książka książki laryngotracheoplastyka Laski leczenie lego majówka Mały Kaszalot Bu Mały Książe maska krtaniowa metoda Mazgutowej metoda symultaniczno-sekwencyjna Mój Kraków muminki muzyka nadciśnienie płucne niedomykalność nagłośni O. Ziółek Ogród Doświadczeń ojcostwo Ojców oscylator otoczenie otolaryngologia Poznań Palmiarnia papeteria pasaż ukł. pokarmowego Paschy PEG PHmetria Pierwsza Komunia Św. piknik lotniczy pływanie po co nam 1% porażenie fałdu głosowego poród Poznań procesor mowy prolife przedszkole przepisy wielkanocne przepuklina przeponowa Radio Kraków refluks rehabilitacja rehabilitacja słuchowa rehabilitacja w wodzie rekolekcje respiratoroterapia rękodzieło rodzina rustykalnie rysunek sen/bezsenność słuchowisko spowiedź Stal Nowa Huta strata dziecka street art subkonto Sursum Corda szkoła szopka krakowska święty Mikołaj tata teatr terapia karmienia tort orzechowy tracheostomia turnus hipoterapeutyczny turnus logopedyczny turnus rehabilitacyjny Ulica 25 upał upcykling urodziny wakacje Wcielenie Wielkanoc Wielki Post wspomnienia zagęszczanie płynów zestaw niskopoziomowy zoo Zosia zwężenia tchawicy życzenia żywa szopka

6.06.2011

Hospicjum to też życie, bo Anioł tkwi w szczegółach


Dzisiaj byliśmy na kolejnym rodzinnym spotkaniu z naszym hospicjum domowym. Tym razem nad zalewem Bagry Wielkie. I jak zawsze przy takich okazjach mogliśmy spotkać się z rodzicami innych chorych dzieci, razem z nimi miło spędzić czas, podczas gdy wolontariusze umilali czas naszym dzieciom. Tym chorym i zdrowym.
Były rejsy jachtami, grill, piratowanie, szanty, psy, zjeżdżalnia i huśtawka na drzewie. I świetna pogoda.
Za to (też) właśnie lubię nasze hospicjum, że wiedzą, że Anioł tkwi w szczegółach.








W bibliotece pod biedronką można być również pasowanym na pirata. 






Takie pielęgniarki - tylko w Alma Spei!

Dusza człowiek, człowiek instytucja, człowiek niezastąpiony - Irenka!



I tak po mile spędzonym popołudniu Zosia zasnęła...

... a Karolek się śmiał i śmiał i śmiał.




Alma Spei - znaczy karmiąca nadzieją


3 komentarze:

Ania pisze...

Cudnie Aniu, wspaniała ta Wasza Alma Spei!!! Bo wspaniali są w niej ludzie!

lobzovka pisze...

:)!

lobzovka pisze...

Niestety (prawie wszystko) czas przeszły:/

Prześlij komentarz