Bardzo fajna wystawa w bardzo fajnym muzeum. Muzeum Inżynierii Miejskiej. Poszliśmy na nią w dniu jej otwarcia a na następny dzień powtórzyliśmy tą wycieczkę, bo warto było. Zapaleńcy z LUGPOLu , Polskiego Klubu Fanów Klocków Lego, prezentują dopieszczone co do klocuszka swoje cacuszka. Można zobaczyć peerelowskie miasto i jego mieszkańców, lego rekonstrukcję desantu aliantów w Normandii, western story , dziwne mieszkanka dziwnych mieszkańców, roboty które tańczą jak im zagramy, i dużo, dużo więcej. W pierwszym dniu wystawy członkowie LUGPOLu pokazywali również swoje wyjątkowe rekonstrukcje pojazdów i innych przedziwnych maszyn, np. robocik układający kostkę rubika. Było też coś dla niespokojnych rączek małych praktyków. Zosia budowała wieże a Kaku się nudził, więc musieliśmy się podzielić. Zosia układała a Kaku pasł oczy widokiem maszyn, robotów, dźwigni, pociągów. Potem doszła do nas Zosia. Długo potem przeżywała jeszcze karuzelę z konikami z lego-wesołego miasteczka. Nas zajęła zabawa w wyszukiwanie niuansów życia w PRLu. No i robociki. Dzień wcześniej, na Teatrach Ulicznych spotkaliśmy znajomych z pięknego Tarnowa. Na Rynku można spotkać znajomych przypadkiem, z którymi człowiek czasami nie może się umówić przez cały rok. Akurat z tymi znajomymi się nie umawialiśmy od roku, ale spotkanie z nimi było zupełnie niesamowite:) Poleciliśmy im wystawę lego, która właśnie miała być otwarta następnego dnia. Okazało się, że to strzał w dziesiątkę, bo ich dzieci są wielbicielami lego. I tak następnego dnia spotkaliśmy się na Wawrzyńca:) Byli bardzo zadowoleni.
Wystawa potrwa jeszcze do 15 września. Zdecydowanie polecamy!
.bo jak weźmiesz "tak" ręką to robocik robi "tak". Tylko Kaku trochę dezorientuje robocika, bo stoi za blisko. |
Godzilla. |
0 komentarze:
Prześlij komentarz