Skandal, bo przecież człowiekowi chorobliwie dbającemu o honor i dumę własną, takie "upokorzenie" nie mieści się w głowie: Wszechmocny, Stwórca, Doskonały, Nieśmiertelny tak bardzo kocha, że staje się człowiekiem- ograniczonym, odtwórcą mylącym się bezustannie, śmiertelnym. A jego ludzka historia zaczyna się tam, gdzie człowiek jest zupełnie bezbronny i nieświadomy. Co nas różni od Jezusa? Wszystko! Co nas z nim łączy? Wszystko! I to jest Dobra Nowina. Nasz przyjaciel, jezuita tak napisał niedawno o Wcieleniu : (...) całe nasze życie jest oparte na Wcieleniu, wszystko trzeba do Niego dopasowywać, począwszy od prostych ludzkich czynności. Wcielenie pokazuje w sposób doskonały współpracę łaski Bożej z wysiłkiem człowieka. Że człowiek ma zrobić to, co do niego należy (w 100%) i że Bóg też robi swoją część roboty, czy pozostałe... 100% :) Bo taka jest ta ekonomia. Że modlitwa to nie tylko działanie duchowe, ale właśnie też ludzkie, że praca i wszystko, co robimy ma wymiar wcielenia – ważne jest nie tylko to, co zewnętrzne, ale również to, co duchowe i na odwrót. Ważne jest nie tylko to, co duchowe, ale o ciele również nie należy zapominać."
No i to właśnie byłyby moje życzenia dla Was:)
2 komentarze:
Bardzo dziękuję za życzenia :)
Gdybym wiedział, że ich spora część będzie się składała z mojego cytatu, to bym się do niego bardziej przyłożył ;) Ale w związku z tymi życzeniami mam jedno życzenie - NIECH SIĘ SPEŁNIĄ!
Ciepło pozdrawiam :)
Amen!:)
Prześlij komentarz