Etykiety

1% agenezja ciała modzelowatego allegro aukcja charytatywna Anielka Anna babcia babka płesznik bajka balonikowanie tchawicy baseny termalne beatboxing blog Boże Narodzenie Centrum Nauki Kopernik ceramika chodzenie codzienność Czerna dieta dramat duchowość dziadek działka dzieciństwo dzień dziecka dzień matki dzień ojca edukacja domowa Euro 2012 festyn charytatywny fotografia frywolitki Fundacja Mam Marzenie fundoplikacja sposobem Nissena gastrostomia góry grzybek guzik hipoterapia imieniny implant ślimakowy integracja sensoryczna jak pomóc kamienice kampania społeczna kangur Karol Karolek klasztor Kobieca Agencja Detektywistyczna Nr 1 kolejka na Kasprowy komiksy konkurs kot książeczki dla dzieci książka książki laryngotracheoplastyka Laski leczenie lego majówka Mały Kaszalot Bu Mały Książe maska krtaniowa metoda Mazgutowej metoda symultaniczno-sekwencyjna Mój Kraków muminki muzyka nadciśnienie płucne niedomykalność nagłośni O. Ziółek Ogród Doświadczeń ojcostwo Ojców oscylator otoczenie otolaryngologia Poznań Palmiarnia papeteria pasaż ukł. pokarmowego Paschy PEG PHmetria Pierwsza Komunia Św. piknik lotniczy pływanie po co nam 1% porażenie fałdu głosowego poród Poznań procesor mowy prolife przedszkole przepisy wielkanocne przepuklina przeponowa Radio Kraków refluks rehabilitacja rehabilitacja słuchowa rehabilitacja w wodzie rekolekcje respiratoroterapia rękodzieło rodzina rustykalnie rysunek sen/bezsenność słuchowisko spowiedź Stal Nowa Huta strata dziecka street art subkonto Sursum Corda szkoła szopka krakowska święty Mikołaj tata teatr terapia karmienia tort orzechowy tracheostomia turnus hipoterapeutyczny turnus logopedyczny turnus rehabilitacyjny Ulica 25 upał upcykling urodziny wakacje Wcielenie Wielkanoc Wielki Post wspomnienia zagęszczanie płynów zestaw niskopoziomowy zoo Zosia zwężenia tchawicy życzenia żywa szopka

23.09.2011

Papeteria

 Zrobiłam ją dla K. Z wdzięczności. Wiele jej zawdzięczamy. Na liście "posagu" na nową drogę życia była również papeteria. Zrobi się!- zadeklarowałam i zrobiłam.
W stylu rustykalnym. Koguciki, drzewka, płotki, ptaszki i domki. Obowiązkowo z dymem z komina.
Piszecie jeszcze listy? Ja niestety już nie. Żałuję. Gdzieś na wysokiej półce, jest ciężkawa nieco paczuszka, zaadresowanych na moje nazwisko kopert z zapisanymi kartkami w środku. Bo kiedyś naprawdę pisałam ich dużo. I równie dużo ich dostawałam. Uwielbiałam ten moment, kiedy coś bieliło się w skrzynce na i niemal pewnym było, że to list do mnie. Dziś niemal zawsze się łudzę kiedy coś się bieli w skrzynce. I niemal zawsze jest to tylko bezduszny rachunek z wydrukowanym przez bezduszną maszynę adresem abonenta.
 Ale cieszę się, że są ludzie dla których papeteria to ciągle bardzo praktyczny prezent!:)














0 komentarze:

Prześlij komentarz