Etykiety

1% agenezja ciała modzelowatego allegro aukcja charytatywna Anielka Anna babcia babka płesznik bajka balonikowanie tchawicy baseny termalne beatboxing blog Boże Narodzenie Centrum Nauki Kopernik ceramika chodzenie codzienność Czerna dieta dramat duchowość dziadek działka dzieciństwo dzień dziecka dzień matki dzień ojca edukacja domowa Euro 2012 festyn charytatywny fotografia frywolitki Fundacja Mam Marzenie fundoplikacja sposobem Nissena gastrostomia góry grzybek guzik hipoterapia imieniny implant ślimakowy integracja sensoryczna jak pomóc kamienice kampania społeczna kangur Karol Karolek klasztor Kobieca Agencja Detektywistyczna Nr 1 kolejka na Kasprowy komiksy konkurs kot książeczki dla dzieci książka książki laryngotracheoplastyka Laski leczenie lego majówka Mały Kaszalot Bu Mały Książe maska krtaniowa metoda Mazgutowej metoda symultaniczno-sekwencyjna Mój Kraków muminki muzyka nadciśnienie płucne niedomykalność nagłośni O. Ziółek Ogród Doświadczeń ojcostwo Ojców oscylator otoczenie otolaryngologia Poznań Palmiarnia papeteria pasaż ukł. pokarmowego Paschy PEG PHmetria Pierwsza Komunia Św. piknik lotniczy pływanie po co nam 1% porażenie fałdu głosowego poród Poznań procesor mowy prolife przedszkole przepisy wielkanocne przepuklina przeponowa Radio Kraków refluks rehabilitacja rehabilitacja słuchowa rehabilitacja w wodzie rekolekcje respiratoroterapia rękodzieło rodzina rustykalnie rysunek sen/bezsenność słuchowisko spowiedź Stal Nowa Huta strata dziecka street art subkonto Sursum Corda szkoła szopka krakowska święty Mikołaj tata teatr terapia karmienia tort orzechowy tracheostomia turnus hipoterapeutyczny turnus logopedyczny turnus rehabilitacyjny Ulica 25 upał upcykling urodziny wakacje Wcielenie Wielkanoc Wielki Post wspomnienia zagęszczanie płynów zestaw niskopoziomowy zoo Zosia zwężenia tchawicy życzenia żywa szopka

24.03.2011

Ulubiona knajpa - Bunkier sztuki (podobno) cafe

Ulubiona z kilku powodów:
Bo jest w świetnym miejscu, na Plantach. Bo jest z widokiem na świat, zimą przeszklona (nie szkłem a czymś plastikowym), a latem bez ścian. Dzięki temu wystrój wnętrza zmienia się wraz z porami roku i dnia. Bo nie jest przekombinowana, po prostu z klimatem i zbieraniną stołów i krzeseł, każde z innej parafii. Bo mają tam dobre, domowe ciasta, pyszną kawę z miodem i piwo. I wreszcie dlatego, że jest blisko:)
Z zewnątrz uroku przydają jej rowery często gęsto ustawione przy ogrodzeniu i dzieci bawiące się w piaskownicy, podczas gdy ich rodzice tuż obok popijają kawkę i nie-kawkę.
Natomiast wieczorami na stolikach migocą świeczki, oświetlając twarze siedzących ludzi. Te po stronie palących dają poświatę w gęstym dymie papierosowym Jak każda normalna knajpa, bunkier ma też swoje wady. Trzy czwarte lokalu jest przeznaczone dla palących. Pozostała ćwiartka też nie jest pozbawiona dymku, który  przeciska się przez nieszczelne przeszklone (bez szkła:)) drzwi między nimi a nami. I druga wada: zbyt często za dużo ludzi. Dlatego może lepiej odkryjcie jakąś inną knajpę, którą polubicie jak swoją:)
 

2 komentarze:

Ania pisze...

Olo na pierwszą randkę zabrał mnie na Kazimierz "Na pięterko"... a i "Wiśniowy Sad" jest miły...

lobzovka pisze...

wisniowyj sad jest miły to prawda:) my na pierwszej randce byliśmy poza Krakowem. ale pierwsza knajpa w której czas się nam zatrzymał do 2 po północy to byłą gdzieś na gołębiej:)

Prześlij komentarz