Etykiety

1% agenezja ciała modzelowatego allegro aukcja charytatywna Anielka Anna babcia babka płesznik bajka balonikowanie tchawicy baseny termalne beatboxing blog Boże Narodzenie Centrum Nauki Kopernik ceramika chodzenie codzienność Czerna dieta dramat duchowość dziadek działka dzieciństwo dzień dziecka dzień matki dzień ojca edukacja domowa Euro 2012 festyn charytatywny fotografia frywolitki Fundacja Mam Marzenie fundoplikacja sposobem Nissena gastrostomia góry grzybek guzik hipoterapia imieniny implant ślimakowy integracja sensoryczna jak pomóc kamienice kampania społeczna kangur Karol Karolek klasztor Kobieca Agencja Detektywistyczna Nr 1 kolejka na Kasprowy komiksy konkurs kot książeczki dla dzieci książka książki laryngotracheoplastyka Laski leczenie lego majówka Mały Kaszalot Bu Mały Książe maska krtaniowa metoda Mazgutowej metoda symultaniczno-sekwencyjna Mój Kraków muminki muzyka nadciśnienie płucne niedomykalność nagłośni O. Ziółek Ogród Doświadczeń ojcostwo Ojców oscylator otoczenie otolaryngologia Poznań Palmiarnia papeteria pasaż ukł. pokarmowego Paschy PEG PHmetria Pierwsza Komunia Św. piknik lotniczy pływanie po co nam 1% porażenie fałdu głosowego poród Poznań procesor mowy prolife przedszkole przepisy wielkanocne przepuklina przeponowa Radio Kraków refluks rehabilitacja rehabilitacja słuchowa rehabilitacja w wodzie rekolekcje respiratoroterapia rękodzieło rodzina rustykalnie rysunek sen/bezsenność słuchowisko spowiedź Stal Nowa Huta strata dziecka street art subkonto Sursum Corda szkoła szopka krakowska święty Mikołaj tata teatr terapia karmienia tort orzechowy tracheostomia turnus hipoterapeutyczny turnus logopedyczny turnus rehabilitacyjny Ulica 25 upał upcykling urodziny wakacje Wcielenie Wielkanoc Wielki Post wspomnienia zagęszczanie płynów zestaw niskopoziomowy zoo Zosia zwężenia tchawicy życzenia żywa szopka

7.08.2015

Dziesiąte urodziny (biletowe)

Nigdy nie myślałam, jak to będzie, kiedy Karol będzie miał 10 lat. Bo zupełnie nie umiałam sobie tego wyobrazić. Czy będzie z nim lepiej czy gorzej? A jeśli lepiej, to znaczy, że co? A jeśli gorzej, no to może lepiej już nie myśleć. Zresztą, dziesięć lat to jakiś szmat czasu, niewyobrażalny szmat. A tutaj szmat prask i -powtórzę za Anielką - "tadaaam!". 
Od dwóch, właściwie trzech lat, daliśmy sobie spokój z kupowaniem Karolowi prezentów-przedmiotów. Najwięcej radości sprawiają Karolowi prezenty biletowane.
Na kilka dobrych godzin, na cały dzień, kiedy jesteśmy z nim i serwujemy mu doświadczanie świata tak jak on to lubi. W ubiegłym roku było to Śląskie Wesołe Miasteczko a teraz Ogród Doświadczeń a potem piknik. Niespiesznie, nieupalnie, nieparnie, niegwarnie, nietłoczno - przyjemnie urodzinowo. Choć przyznać trzeba, że Karol urodziny rozpoczął z rozmachem o jaki nigdy byśmy go nie posądzali - spał prawie do 8! Od wieczora do ósmej. Ot, takie urodzinowe dziwactwo. Na pikniku za to uparł się, że zje prawie całe opakowanie pomidorków koktajlowych, co przy jego porażonym fałdzie głosowym było zuchwałością. Na która pozwoliliśmy, pod warunkiem, że co trzeci pomidor przegryzał bułka albo serem. A po powrocie tort i po raz dziesiąty durna nasza nadzieja, że może teraz uda mu się zdmuchnąć świeczkę. Karol nie dmucha. Nigdy nie dmuchał i nie dmucha ale może jedenastą świeczkę zdmuchnie. Tym razem pofufał jedynie nosem a świeczkę tradycyjnie zdmuchnął tata.
Te urodziny Karola, to takie fajne dni były. Może dlatego, że paradoksalnie zupełnie się przy nich nie męczymy a nawet maja one znamiona - a niech tam, powiem to - odpoczynku. 


































0 komentarze:

Prześlij komentarz