Etykiety

1% agenezja ciała modzelowatego allegro aukcja charytatywna Anielka Anna babcia babka płesznik bajka balonikowanie tchawicy baseny termalne beatboxing blog Boże Narodzenie Centrum Nauki Kopernik ceramika chodzenie codzienność Czerna dieta dramat duchowość dziadek działka dzieciństwo dzień dziecka dzień matki dzień ojca edukacja domowa Euro 2012 festyn charytatywny fotografia frywolitki Fundacja Mam Marzenie fundoplikacja sposobem Nissena gastrostomia góry grzybek guzik hipoterapia imieniny implant ślimakowy integracja sensoryczna jak pomóc kamienice kampania społeczna kangur Karol Karolek klasztor Kobieca Agencja Detektywistyczna Nr 1 kolejka na Kasprowy komiksy konkurs kot książeczki dla dzieci książka książki laryngotracheoplastyka Laski leczenie lego majówka Mały Kaszalot Bu Mały Książe maska krtaniowa metoda Mazgutowej metoda symultaniczno-sekwencyjna Mój Kraków muminki muzyka nadciśnienie płucne niedomykalność nagłośni O. Ziółek Ogród Doświadczeń ojcostwo Ojców oscylator otoczenie otolaryngologia Poznań Palmiarnia papeteria pasaż ukł. pokarmowego Paschy PEG PHmetria Pierwsza Komunia Św. piknik lotniczy pływanie po co nam 1% porażenie fałdu głosowego poród Poznań procesor mowy prolife przedszkole przepisy wielkanocne przepuklina przeponowa Radio Kraków refluks rehabilitacja rehabilitacja słuchowa rehabilitacja w wodzie rekolekcje respiratoroterapia rękodzieło rodzina rustykalnie rysunek sen/bezsenność słuchowisko spowiedź Stal Nowa Huta strata dziecka street art subkonto Sursum Corda szkoła szopka krakowska święty Mikołaj tata teatr terapia karmienia tort orzechowy tracheostomia turnus hipoterapeutyczny turnus logopedyczny turnus rehabilitacyjny Ulica 25 upał upcykling urodziny wakacje Wcielenie Wielkanoc Wielki Post wspomnienia zagęszczanie płynów zestaw niskopoziomowy zoo Zosia zwężenia tchawicy życzenia żywa szopka

21.05.2012

Scenka z życia- dla koneserów i wielbicieli Jarmuschowego kina (bez)akcji.

Takie Jarmuschowe klimaty "siedzimy se, nic się nie dzieje" lubię zarejestrować od czasu do czasu. Ten krótki metraż liczy sobie 12 minut:) Po 4  pierwszych minutach może się dłużyć. Ale oczywiście nie głównym zainteresowanym. Dla mnie każda minuta to prawie kino akcji:) Jarmusch mnie chyba zahartował. Tym co wytrwają do ostatniej sekundy a Jarmuscha jeszcze nie znają, polecam klasykę "Noc na ziemi". Mistrzostwo świata! A jak komu akcja w tym filmie za szybko się toczy to niech zwolni przy "Inaczej niż w raju".A mój slow film to zarejestrowane byle czym 720 sekund nie byle jakiej codzienności z naszymi dziećmi:)



2 komentarze:

Unknown pisze...

:)
ciuchcia to jest to!
też mamy w domu, niestety nie udało nam sie jeszcze jej nigdy puścić na dłużej (Krzyś strasznie się boi tego ruchu i dźwięku)
Jak ślicznie recytuje córcia :)

lobzovka pisze...

:)Wytrwałaś Aniu do końca, haha:) Myślałam, że te 12 minut to spora przesada, ale skoro jesteś kolejną osobą, która przyznaje się do tego wyczynu to znaczy, że więcej w tym filmiku akcji-sensacji niż myślałam:)Pozdrawiam bardzo wiosennie z zapachem truskawek z kleparza w tle:)

Prześlij komentarz