22.03.2011

Rzeźby Bronisława Chromego w Parku Decjusza

oswajanie kamienia. Jeden dotyk i potulny jak baranek
 Pierwszy raz zobaczyłam je w witrynie hotelu na Sławkowskiej. To była rzeźba z serii otoczaki. Podobały mi się i je zapamiętałam. Kiedy za jakiś czas zobaczyłam ich więcej w Parku Decjusza (na Woli Justowskiej) od razu wiedziałam, że tamte ze Sławkowskiej i te tutaj musza być z jednej bajki. Okazało się, że tą bajkę w kamieniu zapisuje Bronisław Chromy. Ale były też takie, co do których moja intuicja ani drgnęła, a które znałam przecież doskonale. To Sowy na plantach i zasiedziały na dobre kilkadziesiąt metrów dalej Smok Wawelski.







w tle galeria autorska B. Chromego a na planie pierwszym Karolek z tatą w towarzystwie skalnych nut

     
      W Parku Decjusza (niestety dość zaniedbanym, ale jesienią mimo tego zaniedbania przepiękny)Jest galeria autorska Bronisława Chromego. A obok prywatne obserwatorium astronomiczne:) Na jego czubku z głową wzniesiona ku niebu, stoi Kopernik. Oczywiście ów Copernicus to też rzeźba B. Chromego.
Miejsce zaczarowane. Nie lubię tego mocno nadwyrężonego dziś słowa, ale tutaj pasuje ono doskonale. 
 W galerii można zobaczyć też malarstwo B. Chromego. Można się naprawdę dobrze poczuć w obecności tych obrazów. 
 Zachęcam to obejrzenie strony www artysty . Może będzie ona, obok łatwego dojazd autobusem ( 152, 192, 292, 102), zachętą do  wiosennej wycieczki na wolę Justowską. W świetle wiosennego słońca rzeźby wyglądają, jakby same wcześniej namnożyły światło a potem je uwalniały:)

1 komentarz:

  1. Oj nie wiedziałam o tych eksponatach... Nigdy tam nie byliśmy. Wybierzemy się tam więc na "terapię SI" ;)

    OdpowiedzUsuń