18.08.2012

Odratowane wakacje. Część III: Wystawa Lego


Bardzo fajna wystawa w bardzo fajnym muzeum. Muzeum Inżynierii Miejskiej. Poszliśmy na nią w dniu jej otwarcia a na następny dzień powtórzyliśmy tą wycieczkę, bo warto było. Zapaleńcy z LUGPOLu , Polskiego Klubu Fanów Klocków Lego, prezentują dopieszczone co do klocuszka swoje cacuszka. Można zobaczyć  peerelowskie miasto i jego mieszkańców, lego rekonstrukcję desantu aliantów w Normandii, western story , dziwne mieszkanka dziwnych mieszkańców, roboty które tańczą jak im zagramy, i dużo, dużo więcej. W pierwszym dniu wystawy członkowie LUGPOLu pokazywali również swoje wyjątkowe rekonstrukcje pojazdów i innych przedziwnych maszyn, np. robocik układający kostkę rubika. Było też coś dla niespokojnych rączek małych praktyków. Zosia budowała wieże a Kaku się nudził, więc musieliśmy się podzielić. Zosia układała a Kaku pasł oczy widokiem maszyn, robotów, dźwigni, pociągów.  Potem doszła do nas Zosia. Długo potem przeżywała jeszcze karuzelę z konikami z lego-wesołego miasteczka. Nas zajęła zabawa w wyszukiwanie niuansów życia w PRLu. No i robociki. Dzień wcześniej, na Teatrach Ulicznych spotkaliśmy znajomych z pięknego Tarnowa. Na Rynku można spotkać znajomych przypadkiem, z którymi człowiek czasami nie może się umówić przez cały rok. Akurat z tymi znajomymi się nie umawialiśmy od roku, ale spotkanie z nimi było zupełnie niesamowite:) Poleciliśmy im wystawę lego, która właśnie miała być otwarta następnego dnia. Okazało się, że to strzał w dziesiątkę, bo ich dzieci są wielbicielami lego. I tak następnego dnia spotkaliśmy się na Wawrzyńca:) Byli bardzo zadowoleni.
Wystawa potrwa jeszcze do 15 września. Zdecydowanie polecamy! 


.bo jak weźmiesz "tak" ręką to robocik robi "tak". Tylko Kaku trochę dezorientuje  robocika, bo stoi za blisko.





Godzilla.


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz