29.02.2012

Koguty pod zlewozmywakiem

Nie, nie, to nie kolejna relacja z naszego remontu a motyw zaczerpnięty z kampanii społecznej. Mówi o ważnych rzeczach, więc pomyślałam, ze warto o niej wspomnieć. A chodzi generalnie o to, żeby uważać na to co chowamy pod zlewem, w miejscu bardzo łatwo dostępnym dla dzieci. I tu biję się w pierś, bo u nas można tam znaleźć i płyn do polerowania metali i proszek do prania i inne fascynujące rzeczy. Rozgrzesza mnie trochę nasz mały metraż- chcąc nie chcąc wszystko (i wszystkich) mam na oku:) Autorzy kampanii bardzo trafnie pokazali prawdę, którą znają wszyscy rodzice "Dziecko widzi inaczej!".
Osobiście życzyłabym sobie więcej tak trafnie i z wyczuciem zrobionych kampanii społecznych. Niestety, pewnie koguty pod zlewem nie pojawią się w naszej polskiej przestrzeni. A szkoda, bo byłyby pozytywną przeciwwagą do potworków w stylu "Jestem dzieckiem bardzo uszkodzonym" albo "Ala ma AIDS". Ta kampanię znalazłam na ciekawej stronie http://www.kampaniespoleczne.pl/index.php


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz